On nic nie wiedział. Nie wiedział, że wszystko widziałam i omal nie zdemolowałam całej sali.
Może to i lepiej...
- tak, chętnie - zmusiłam się do uśmiechu. Nie chciałam, żeby dowiedział się że dyrektor wszystko mi pokazał. A tym bardziej, że w taki sposób na to zareagowałam i dzisiaj wieczorem będę miała.na ten temat rozmowę. Nie chciałam jeszcze bardziej go dobijać.
Zakluczyłam swój pokój na klucz i ruszyłam z chłopakiem w stronę parkingu. Gdy zobaczyłam jego samochód opadła mi szczęka. Wiedzialam, że jest bogaty, nie sądziłam jednak, że aż do tego stopnia...
Obszedł samochód i otworzył mi drzwi od strony pasażera. Posłałam w jego stronę ciepły uśmiech po czym usadowiłam się na jednym z tych niezwykle wygodnych siedzeń. Musiałam się jeszcze zastanowić, którego konia zabrać na przejażdżkę. Expresso był dość płochliwym koniem, a dzisiaj nie miałam nastroju do pokazowych upadków, do których miałam wrodzony talent. Zdecydowałam więc, że dosiądę Another.
Daniel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz