czwartek, 6 lipca 2017

Od Daniela c.d. Alexis

Uśmiechnąłem się lekko i ponownie spojrzałem przed siebie. Przez 20 minut mieliśmy jechać drogą przez las.
Nagle przed nami utworzył się średniej długości korek. Można było dostrzec odbijające się światło syren karetki, policji. Jeden z policjantów, podchodził do każdego samochodu i rozmawiał o czymś z kierowcą, w końcu doszedł i do nas. Zapukał w szybę, otworzyłem więc ją.
- Dobry wieczór, coś się stało? - spytałem.
- Stało. - westchnął. - Młoda kobieta, nie miała więcej niż 25 lat. Dwa ślady kłów w szyi i inne rany cięte. Chciałbym prosić, abyście nie szwendali się o zmroku po lasach. - powiedział.
Spojrzałem na jego rękę, była w krwi. Prawdopodobnie w krwi ofiary. Odwróciłem szybko wzrok.
- Oczywiście. - odparłem.
- Korek zaraz się ruszy, spokojnej nocy. - powiedział i poszedł dalej, a ja zamknąłem szybę. Spojrzałem na Alex, która również spojrzała na mnie. - Chyba mamy nowego wampira w mieście... - westchnąłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz