Wstałem z kanapy słysząc pukanie do drzwi, akurat skończyłem nakładać świeży opatrunek. Poszedłem otworzyć, a za drzwiami zobaczyłem oczywiście Alex, ale... wyglądała przepięknie.
- Co się tak odstroiłaś? - uśmiechnąłem się lekko, wpuszczając ją do środka.
- A co, nie podoba ci się? - również się uśmiechnęła.
- Podoba. - odparłem. - Nawet bardzo. - zamknąłem drzwi. - Chcesz coś do picia? - spytałem, kiedy usiadła na łóżku.
- Woda może być. - uśmiechnęła się.
Odwzajemniłem gest i po chwili przyniosłem nam szklanki wody. Podałem jej naczynie i usiadłem obok. Kiedy wypiła większą jego zawartość odstawiła ją na szafkę nocną i przysunęła bliżej mnie. Uśmiechnąłem się i również odłożyłem szklankę. Jeszce nieco niepewnie objąłem ją w talii i lekko potarłem nos o jej policzek, na co uśmiechnęła się. Dałem jej buziaka w policzek, a ona odwróciła głowę i pocałowała mnie w usta, odwzajemniłem pocałunek.
- Kocham cię. - wyszeptałem jej do ucha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz